W sobotnim odcinku The Voice of Poland uczestnicy walczyli o wejście do półfinału. Odcinek zaczął się od występu Mariki, która później paradowała z połowa parasolki na ramieniu… Jednak to nie na popisy prowadzącej czy jurorów czekali widzowie. Jako pierwszy na scenie stanął Michał Karpacki. Podopieczny Marka Piekarczyka zaśpiewał piosenkę Niedziela będzie dla nas.
Bestia, potwór, bezczelność to jest w takich utworach to co lubię – ocenili jego występ Baron i Tomson.
Kolejna zaśpiewała Aleksandra Węglewicz, która wykonała utwór Bajmu - Jezioro szczęścia. Występ uczestniczki podobał się Steczkowskiej, która pochwaliła ją za własną interpretację piosenki. Piekarczyk także zachwycał się swoją podopieczną dziękując jej za chwilę wzruszenia. Po głosowaniu widzów do kolejnego etapu przeszedł Karpacki, zaś juror w show zatrzymał Węglewicz.
Kolejni przed widzami o miejsce w półfinale walczyli podopieczni Steczkowskiej. Pierwszy na scenie stanął Michał Rudaś, który wykonał śpiewa balladę Hello Lionela Richie. Steczkowska była zachwycona głosem swojego podopiecznego.
Co ja mogę powiedzieć o swoim własnym uczestniku? Kocham ich wszystkich. Oni są sobą i każdy śpiewa po swojemu. Michał śpiewa doskonale. Czysty jak łza głos – powiedziała.
Artur Kryvych zmierzył się z wymagającym kabłąkiem grupy HIM. Jednak zdaniem jurorów nie poradził sobie z piosenką i jego głos nie brzmiał tak jak powinien. Sadowska otwarcie go skrytykowała mówiąc:
Wiem, że ludzie Cię kochają i mnie znienawidzą za to co powiem. Musisz zerwać te łańcuchy. Jesteś zbyt zamknięty. Jestem pełna podziwu, bo to nie jest Twój repertuar. Zabrakło mi tego żebyś dał mi emocji ...
Jako ostatnia z drużyny Justyny zaśpiewała Kasia Sawczuk. Wokalistka zaprezentowała swoje możliwości w piosence Edyty Górniak List. Chłopaki z Afromental pochwalili ją za dojrzałość wykonania mówiąc:
Jesteśmy pod wielkim wrażeniem jak w tak młodym ciele mieści się tyle dojrzałości. Jesteś śliczna i pięknie śpiewasz. Chcemy pozdrowić Edi!
Widzowie zadecydowali, że dalej w show będzie walczył Kryvych, zaś Steczkowska wybrała Sawczuk. Przed jurorami oraz widzami przed telewizorem wystąpiła Marta Dryl, która zaśpiewała utwór Free. Po energetycznym występie Justyna pochwaliła uczestniczkę za wyjątkowe zgranie z zespołem. Kolejny zaśpiewał Juan Carlo Cano, który zdecydował się na piosenkę po polsku. Wokalista wykonał kawałek Iry – Nadzieja. Poradził sobie całkiem nieźle z trudnymi, polskimi słowami.
Ja już tu chodziłam po krzesłach. To nie było łatwe. Baliśmy się tego występu. Każdy artysta powinien zawsze ryzykować. Wiedziałeś o czym śpiewasz. Nadzieję trzeba w sobie mieć, a Ty ją masz – powiedziała po jego występie Sadowska.
Na scenie stanęła Monika Pilarczyk, która zaśpiewała piosenkę Na językach – Kayah. Udany występ sprawił, że jurorka postanowiła zatrzymać ją w programie. Natomiast głosami widzów do półfinału przeszedł Juan. Jako ostatni tego wieczora wystąpili członkowie grupy Tomsona oraz Barona. Jako pierwsza zaśpiewała Paulina Romaniuk, która wykonała hit Rihanny.
Było cudownie. Przede wszystkim piękna emocja. Byłaś prawdziwa w tej piosence i widać, że włożyłaś w to taką drobiazgową pracę – oceniła ją Sadowska.
Przedostatni w programie pojawił się Kamil Bijoś. Ulubieniec żeńskiej części widowni zaśpiewał utwór Stinga Fragile. Po nim na scenie stanęła Maja Gawłowska, która zaprezentowała swój wokal w piosence Purple Rain. Występ spodobał się tak bardzo widzom, że dzięki ich głosom przeszła do półfinału. Baron oraz Tomson postanowili zatrzymać programie Kamila.