Monika Richardson Zamachowska wydaje się nie przejmować niczym w próbach budowania swojego idealnego wizerunku. Z wywiadów, które udziela rysuje się jednak wyjątkowo nieprzyjemny obraz osoby, której brak jakiegokolwiek samokrytycyzmu. W pogoni za popularnością dziennikarka udzieliła weselnego wywiadu i sprzedała swoje zdjęcia ślubne taniemu tabloidowi.
Postępowanie Moniki wielokrotnie krytykowała Ewa Minge. Tym razem też postanowiła zabrać głos w sprawie.
Kupiłam jedną gazetę i przeczytałam jeden wywiad..... Cholera! Choć ciśnie mi się ostrzej.....i mniej kulturalnie... Nie potrafie zrozumieć dlaczego kobiety muszą tak dosadnie i groteskowo eksponować swoją zdobycz....miłość...upokarzając przy tym inną kobietę???? – pisze na swoim profilu. O co chodzi w tej miłości, ktorą trzeba eksponować począwszy od zdrady całej Polsce? Rozumiem kryzysy ,rozumiem nawet zdradę...rozumiem chęć posiadania Mistrza na własność i "odkurzenie go"....ale dlaczego przy tym wszystkim konieczne jest dowalanie innej kobiecie, mazanie po przeszłości człowieka, który tak naprawdę nikomu, niczego nie zawinił, bo nawet jeżeli nie wybudowała piedestału pod pomnik swojego męża i ojca dzieci to konsekwentnie dźwigała rzeczywistość matki czwórki dzieci i żony męża, który jak się dowiadujemy z wywiadu zdradzał.....był nieszczęśliwy i nie przechodził przez upływ czasu.
Minge wytyka dziennikarce zbyt wielki fetysz medialny i ogłaszanie całemu światu szczegółów życia prywatnego. Nie rozumie, jak można wciągać w tę sytuację dzieci. Te zresztą też tego nie rozumieją. Zobacz: Dzieci Zamachowskiego: "NIE JESTEŚMY RODZINĄ! NIE CHCEMY CIĘ OGLĄDAĆ!"
_Nie znam ludzi ale ciśnie się w mojej głowie na podstawie lektury obraz jakiegoś horroru, który to ambitnie przerwała wielka miłość i fascynacja. Kto wie....moze i tak było ale czy faktycznie trzeba z tym lecieć do mediów? Czy ta czwórka dzieci nie ma dość tej odgrzewanej telenoweli, która boli pewnie jak cholera?! Czy ta była żona z**asłużyła poswięcając kawał życia na to by dzisiaj dowiedzieć się z gazety, że unieszczęśliwiła człowieka, ktorego jak domniemam kochała?”**_