_
_
Minione tygodnie Katarzyna Skrzynecka może zaliczyć do naprawdę udanych. Jej udział w show Twoja twarz brzmi znajomo został doceniony nawet przez tych, którzy za nią nie przepadli. Popisowe wykonanie utworu Time to say goodbay na dwa głosy, zapewniło jej zwycięstwo z programie. Wygraną przekazała na przedszkole dla niepełnosprawnych.
Niedługo potem nadeszła kolejna dobra wiadomość. Jak informuje Super Express, Sąd Metropolitalny uznał argumenty aktorki i orzekł nieważność jej kościelnego ślubu zawartego z zapomnianym już nieco byłym rzecznikiem prasowym Komendy Głównej Policji i celebrytą, Zbigniewem Urbańskim.
Na tę decyzję aktorka czekała od pięciu lat. Dokumenty złożyła rok po rozwodzie.
Przypomnijmy: Skrzynecka: "Ja pierwsza chciałam rozwodu kościelnego!"
Sąd Metropolitalny musi znaleźć przyczynę, a nieraz trudno jest ją znaleźć. Żeby zapadły ostateczne decyzje, zawsze muszą być dwa wyroki. Pierwszej i drugiej instancji. Drugi musi być prawomocny - tłumaczy w tabloidzie ks. Janusz Koplewski, "kapelan gwiazd".
Powodem orzeczenia nieważności może być np. brak dzieci. Urbański i Skrzynecka zostali rodzicami dopiero w nowych związkach.
Obecny mąż Kasi, Marcin Łopucki, nie chce komentować tej radosnej nowiny.
Nie chciałbym się dzielić tym z mediami - stwierdził w rozmowie z tabloidem. Ale oczywiście bardzo chcielibyśmy wziąć ślub w kościele.
_
_