Justin Bieber ma ostatnio spore problemy z ludźmi, którzy chcą zrobić mu zdjęcie. Inne aspekty sławy - takie jak ogromne zarobki i pomiatanie innymi - znosi oczywiście dużo lepiej. Kiedy jednak ktoś chce sfotografować go w nie do końca korzystnej sytuacji wpada w szał. Przekonało się o tym już kilka osób. Zobacz: Bieber nazwał fankę DZIWKĄ!
Do tego grona dołączył właśnie kolejny fotograf, który oskarża Biebera o to, że kazał swojemu ochroniarzowi... zamknąć go w toalecie jednej z restauracji w Los Angeles po tym, jak zrobił gwiazdorowi kilka zdjęć. Manuel Munoz twierdzi też, że miał też stracić kartę pamięci, którą obstawa Kanadyjczyka siłą mu zabrała.
Mężczyzna domagał się stosunkowo niewysokiego odszkodowania - 10 tysięcy dolarów, czyli około 30 tysięcy złotych. Dla Justina to nawet nie kieszonkowe, jednak do ugody nie doszło. Dlatego też fotograf chce spotkać się z idolem nastolatek w sądzie.
Cóż, Justin może mieć niedługo całkiem napięty grafik...