Jennifer Lopez za dwa miesiące skończy 45 lat i trzeba przyznać, że formy może pozazdrościć jej niejedna młodsza koleżanka z branży. Piosenkarka wielokrotnie wygrywała rankingi posiadaczek najseksowniejszych pośladków w show biznesie, regularnie zaprzecza także plotkom o rzekomych operacjach plastycznych. Przypomnijmy: "Nie miałam ŻADNEJ OPERACJI PLASTYCZNEJ!"
Piosenkarka imponuje swoją zgrabną sylwetką, której nie wstydzi się eksponować na koncertach i w teledyskach. Okazuje się jednak, że utrzymanie takiej formy związane jest z wieloma wyrzeczeniami, których Jennifer po prostu nienawidzi. Szczegóły zdradziła w wywiadzie dla jednej z nowojorskich stacji radiowych:
_**Nienawidzę ćwiczyć**_ – wyznała w rozmowie z nowojorską stacją radiową Hot 97. To nie jest takie proste, ale ja naprawdę nienawidzę tego jak nikt inny. Nie ma w tym nic zabawnego. Ćwiczysz, żeby czuć się lepiej i faktycznie tak się czujesz. Jem zdrowe śniadania i staram się regularnie ćwiczyć tak jak każda kobieta.
Jennifer dodała, że jej receptą na młody wygląd jest... "dobre samopoczucie i pogoda ducha".
Wierzycie, że taką formę można osiągnąć "pogodą ducha"?