Tegoroczny festiwal filmowy w Cannes nie obejdzie się bez kolejnego skandalu. Wśród licznych premier, które przyciągnęły rzesze aktorów z pierwszych stron gazet znalazł się kontrowersyjny film Welcome to New York Abela Ferrary. Obraz opowiada historię uzależnionego od seksu polityka Devereaux, który w swoim hotelowym pokoju regularnie urządza orgie z upojonymi alkoholem prostytutkami.
Postać Devereaux łudząco przypomina postać byłego szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Dominique'a Strauss-Kahna, który stracił swoje stanowisko i stanął przed sądem za próbę gwałtu na hotelowej pokojówce. Pikanterii dodaje fakt, że Devereaux gra Gerard Depardieu, który obraził się na Francuzów i zrzekł obywatelstwa.
Depardieu stwierdził, że "nie lubi polityków" i "jest szczęśliwy, że w ten sposób może przyczynić się do skompromitowania rządzących elit". Welcome to New York nie jest oficjalnie wyświetlany na festiwalu w Cannes, jednak dystrybutorzy planują wyemitować go w Internecie.
Przypomnijmy, że jest tylko jeden polityk, którego Gerard Depardieu lubi, a nawet kocha: