Raperzy z zespołu Grupa Operacyjna - Mieszko i Ziemowit (co to w ogóle za pseudonimy?), którzy szczyt popularności przeżyli w windzie z Dorotą Rabczewską, znowu atakują. Nasza informatorka donosi, że dwa dni temu podczas koncertu w Bydgoszczy Mieszko kilkukrotnie nazwał Dodę swoim wrogiem i parodiował jej zachowanie. Co ciekawe, śmiał się również z Przemysława Salety, który w tej walce powinien być raczej jego sojusznikiem.
Niedawno zaatakował również na swoim blogu:
Przestaję od dzisiaj nazywać panią Rabczewską Dodą. Dlaczego? Otóż dlatego, że moja dotychczasowa krytyka odnosiła się właśnie do Dody - tego tworu scenicznego, który uznawałem za kreację. Kreację wulgarną i agresywną, ale jednak kreację, przejaw działalności artystycznej. Na jej temat nagrałem "Podobne przypadki", o niej wypowiadałem się, przyznaję - krytycznie i bezpardonowo w mediach. To ten wizerunek był dla mnie obiektem krytyki, wyśmiania, przerysowania.
Miałem jednak okazję przekonać się, że Doda, to właściwie supremacja Doroty Rabczewskiej - ta osoba tworzyła Dodę i po drodze stała się nią... Dorota Rabczewska-Majdan, jaką mi się dała poznać, to osoba dosadna, roztrzęsiona emocjonalnie, agresywna... Podczas naszego niefartownego spotkania przekonałem się, że Dorota Rabczewska jest niewolniczką Dody - nie myśli racjonalnie, żeby bronić "Dody" i żeby zemścić się za krytykowanie "Dody", Dorota Rabczewska nie cofnie się przed żadnym kłamstwem, oskarżeniem, brudną zagrywką.