Alicja Bachleda Curuś przy okazji swojej ostatniej wizyty w Polsce, była widziana w towarzystwie Piotra Woźniaka-Staraka z rodziny zaliczanej do jednej z najbogatszych w Polsce. Majątek jego ojczyma, Jerzego Staraka, szacowany jest na prawie 3 miliardy złotych. Mama zaś jest właścicielką restauracji Belvedere, znajdującej się w warszawskich Łazienkach. Dla aktorki i pasierba miliardera nie była to pierwsza randka. Spotkali się już 11 lat temu we Włoszech. Tę scenę sugestywnie opisał przed laty... magazyn Viva:
Włoska plaża, 2003 rok. Słońce i lazurowe niebo. Roześmiana Alicja na nartach wodnych pędzi za motorówką. W skąpym stroju, opalona, jej mokre ciało to łakomy kąsek. Piotr Woźniak-Starak, syn jednego z najbogatszych Polaków, nie ma szans. Zakochuje się bez pamięci. Para jak z żurnala. Razem przez dwa lata. Ale nie jest łatwo kochać tę dziewczynę. Alicja rezygnuje ze wspólnych wakacji we Francji, żeby wziąć udział w kolejnym castingu.
Z biegiem czasu Woźniak-Starak doszedł jednak do wniosku, że był zbyt mało wyrozumiały wobec Alicji i za szybko zrezygnował.
Byłem młody, nie zdawałem sobie sprawy, jakiemu stresowi poddawana jest aktorka - skomentował po latach, także w Vivie.
Od rozstania żadne z nich nie ułożyło sobie życia. Ze związku z Colinem Farrellem pozostał Alicji synek i wysokie alimenty (100 tysięcy złotych miesięcznie). Woźniak-Starak był ostatnio widywany w towarzystwie Natalii Klimas, ale jakoś im nie wyszło. Wtedy na jego drodze pojawiła się ponownie Bachleda Curuś.