W pierwszym dniu matury Maciej Musiał pochwalił się zdjęciem z sali, w której pisał egzamin. Wzbudziło to sporo kontrowersji, bo żaden maturzysta - nawet znany celebryta - nie może mieć ze sobą telefonu komórkowego. Zobacz: Nie zda matury PRZEZ TO ZDJĘCIE?
W najnowszym numerze Vivy (gdzie z damską nogą pozuje Borys Szyc) znalazł się również wywiad z Maćkiem i... jego mamą. Młody aktor twierdzi, że reakcja mediów i kuratorium była przesadzona:
Dyrektor, facet z klasą, bez paniki i durnej presji ustalił prawdę, że zdjęcia robili przed egzaminem, potem oddali telefony**. Urzędnicy z Komisji i tak wysłali obserwatora. Siedział przy mnie na wszystkich egzaminach i bacznie się przyglądał**_ - żali się Musiał. _To budujące, kiedy sobie uświadamiasz, że ludzie, którzy rządzą w tym kraju i odpowiadają za edukację, kierują się w pracy artykułami w tabloidach.
Zdjęciem zrobionym tuż przed egzaminem maturalnym Maciek pochwalił się na facebookowym profilu.