Maryla Rodowicz, jak dotąd, najbliższa tej decyzji była w 2007 roku, gdy w programie występowała jej przyjaciółka, Helena Vondrackova. Ostatecznie jednak się nie zdecydowała. Być może na przeszkodzie stanęły już wtedy kłopoty z biodrem. Tuż przed operacją wszczepienia endoprotezy, której piosenkarka poddała się na początku tego roku, ujawniła, że problem ciągnął się od lat.
Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie. Z nowym biodrem Rodowicz czuje się tak dobrze, że dwa tygodnie temu, gdy wpadła na salę treningową Tańca z gwiazdami, zdecydowała się przećwiczyć fragment choreografii pod okiem Janji Lesar. Piosenkarka przyszła wprawdzie po to, by podzielić się z Dawidem Kwiatkowskim refleksjami na temat interpretacji Małgośki, jednak nie oparła się pokusie zatańczenia kilku kroków. Ekipa show była podobno zachwycona.
Maryla ma potencjał - komentuje w rozmowie z tygodnikiem Świat i Ludzie osoba z produkcji programu. Jeśli nie będzie fizycznych przeciwskazań i jej lekarz wyrazi zgodę, jest gotowa wziąć udział w nowej edycji. Swoją energią pewnie rozwali parkiet**.**
Jak donosi tabloid, Polsat szykuje dla Rodowicz nie tyle gwiazdorski co wręcz "królewski" kontrakt.
Ma dostać warunki i komfort pracy, jakiego nie miał dotychczas żaden artysta - ujawnia gazeta. Chcą z niej zrobić królową jesiennej edycj_i._
_**
_**