Michał Witkowski, znany pisarz, "szafiarz" i prowokator, nadal naśmiewa się z warszawskich szafiarek i ich wymyślnych stylizacji. Tym razem pojawił się na imprezie w stroju muszkietera. Witkowski nie zapomniał o peruce ani o swoim ukochanym misiu.
Na pytanie, gdzie kończą się żarty z głupich celebrytek, a zaczyna uzależnienie do show biznesu, nie umie odpowiedzieć pewnie nawet sam zainteresowany. Michał uznał jednak najwyraźniej, że nie ma wyjścia - skoro piszący celebryci robią mu coraz większą konkurencję i wypychają swoimi żenującymi książkami z lepszych półek w Empikach, postanowił w odwecie zająć im miejsce na ściankach i na Pudelku.
Myślicie, że pomoże mu to w sprzedaniu nowej książki?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.