Minione miesiące nie należały do najszczęśliwszych w życiu Joanny Krupy, Na jaw wyszły jej kłopoty finansowe. Modelka w krótkim czasie straciła aż 4 nieruchomości, przejęte przez bank na poczet niespłaconych kredytów. Zobacz: Krupa ZBANKRUTUJE? Straciła 4 DOMY!
Co gorsza, straciła także możliwość odrobienia strat, bo producenci reality show The Real Housewives of Miami podjęli decyzję o zakończeniu produkcji.
Joanna, która jeszcze niedawno dumnie podkreślała, że jej prawdziwa kariera toczy się w USA, a dla polskich stacji pracuje tylko z łaski, została na lodzie. Doszło nawet do tego, że była ponoć gotowa na gościnny występ w finale Project Runway i znoszenie nieukrywanej niechęci Anji Rubik. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, gdyż Rubik dała producentom wybór: albo Krupa albo ona. Zobacz: Rubik nie chce Krupy w "Project Runway"! "To prestiżowy program"
Wtedy do Krupy zadzwonili producenci Tańca z gwiazdami, proponując udział w jesiennym sezonie show. Joanna, która zajęła 3. miejsce w amerykańskiej edycji, uważała dotąd udział w polskiej za coś znacznie poniżej jej ambicji. W jednej z edycji zamiast siebie wystawiła siostrę, Martę. Ale to było zanim dopadły ją kłopoty finansowe. Tym razem postanowiła nie podejmować pochopnych decyzji. Jak informuje Super Express, Polsat zaproponował jej 30 tys zł. za odcinek. Gdyby dotrwała do finału, mogłaby zarobić 330 tys zł plus ewentualną premię za zwycięstwo.
Nie wiadomo, czy się zdecyduje, bo w międzyczasie swoją ofertę złożył TVN. Jak informuje tabloid, stacja wykupiła licencję na kolejne 3 sezony Top Model. Dowiedziawszy się o tym, Krupa natychmiast zażądała podwyżki. Dotąd zarabiała pół miliona za sezon. Teraz życzy sobie 600 tys zł. Jak można się domyślać, liczy na to, że rywalizacja dwóch stacji telewizyjnych opłaci jej się finansowo. Celebryci często prowadzą takie kalkulacje. Niektórym się nawet udaje.