Brad Pitt i Angelina Jolie poważnie się pokłócili. Powodem awantury stała się zazdrość aktora, wywołana zawodową decyzją Angeliny. Jolie zdecydowała się wystąpić w serialu Eli Stone u boku swojego byłego męża, Jonny'ego Lee Millera. Źródła twierdzą, że Brad nie mógł się z tym pogodzić. Był tak wściekły, że zaniepokojona Angelina postanowiła zmienić plany - jednak dopiero wówczas, gdy Brad już dał jej swoją zgodę.
Podobno Pitt uznał przyjęcie tej roli za przejaw dwulicowości partnerki: nie mógł uwierzyć, że podjęła decyzję bez porozumienia z nim. Aktor stwierdził, że gdyby to on chciał zagrać w filmie razem z Jennifer Aniston, Angelina rozszarpałaby go na strzępy. Jak twierdzi źródło:
Wspomniała o tym przez przypadek, w zwyczajnej rozmowie. Powiedziała, że zgodziła się na gościnny występ w serialu żeby "wesprzeć Jonny’ego Lee". Brad omal nie udławił się z wściekłości.
Zazwyczaj Angelina rozmawia z Bradem o wszystkich nowych propozycjach. Dyskutują o każdej potencjalnej roli, zanim Angie podejmie decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu oferty. Zatem to, co zrobiła teraz, zaniepokoiło Brada; to podwójne naruszenie jego zaufania.
Brad jest zazdrosny. I zawsze był podejrzliwy w stosunku do "szczególnej więzi" między Angeliną i jej byłym mężem. To postanowienie, podjęte za jego plecami, naprawdę go rozdrażniło. W końcu wyrzucił to z siebie.
Czyżby Brad się bał, że Angelina ulegnie urokowi byłego męża? W końcu romans Pitta i Jolie także miał początek na planie filmowym...