George Clooney zapracoał sobie na opinię zatwardziałego kobieciarza bez żadnych chęci do ożenku czy nawet poważniejszego związku. Toteż gdy zaręczył się z prawniczką Amal Alamuddin pojawiło się wiele spekulacji dotyczących powodów takiej decyzji. Wśród nich znalazła się też informacja, że 53-letni Clooney... chce zostać politykiem.
Ma w planach zaangażowanie się w politykę po ślubie z Alamuddin. Ma liczne kontakty w polityce, mówi nawet, że Barack Obama jest jego przyjacielem. Będzie kandydował w wyborach na któreś z ważnych stanowisk - relacjonuje brytyjski Daily Mail, cytując przy okazji swoje źródło: Ma ogromne ambicje i celuje w wielką politykę. Chce jeszcze bardziej zaangażować się w pracę dla organizacji humanitarnych. Liczy, że dzięki temu zostanie uwzględniony w kampanii prezydenckiej demokratów w 2016 roku.
Clooney miał dojść do wniosku, że wszystko to osiągnie znacznie łatwiej z piękną i mądrą żoną-prawniczką u boku. Chciałby pozbyć się łatki kawalarza nie umiejącego wziąć odpowiedzialności za swoje czyny.
Zastanawia się, w jaki sposób może być bardziej zaangażowany - dodaje źródło. Teraz ma przy sobie Amal, dzięki której z pewnością będzie bardziej wiarygodny.
Przypomnijmy, że ślub zaplanowano na przyszły rok.