Cztery lata temu, po słynnej kolizji po pijaku i próbie ucieczki z miejsca wypadku, Ilona Felicjańska musiała przyznać publicznie, że jest alkoholiczką. Od tamtej pory napisała już trzy książki na ten temat, pojawiła się na niezliczonych ściankach i udzieliła masy wywiadów. Mimo że wiele osób wolałoby już nie słyszeć o jej problemach, celebrytka wciąż o nich przypomina. Tym razem w Gali. Widać, że jest to jej jedyny pomysł na życie z show biznesu.
To był proces, długo nie dopuszczałam do siebie myśli, że jestem uzależniona. Przekazywałam mężowi wszystkie zarobione pieniądze, a potem zostałam z długami, bez dzieci - żali się w szczerej rozmowie. Płakałam jak bóbr, bo odkryłam jak wielką rolę przemoc psychiczna odegrała w moim alkoholizmie i całym moim życiu.
Felicjańska nie ukrywa, że nie najlepiej dogaduje się z ojcem swoich synów. W jednym z wywiadów wyznała, że zmuszał ją do seksu oralnego. Zobacz: Felicjańska: "Mąż KAZAŁ MI ROBIĆ SOBIE LASKĘ!"
Kiedy byłam na początku terapii, usłyszałam od męża, że jeśli mu nie oddam dzieci, on mnie zniszczy - wyznaje. Bałam się, że nie dam rady zachować trzeźwości, tocząc taką batalię.
Felicjańska ostatecznie zrezygnowała z mieszkania z synami. Chętnie jednak pojawia się z nimi na okładkach i imprezach.