Marta Wierzbicka trochę ostatnio narzekała na swojego chłopaka, Macieja Zawadzkiego. Podobno odkryła, że sypia nie tylko z nią. Gwiazda serialu Na Wspólnej była tym tak rozczarowana, że postanowiła odwdzięczyć mu się tym samym. Nie było o to trudno, gdyż w międzyczasie piersi celebrytki stały się sławne na całą Polskę i ponoć chętnych nie brakowało. Najbardziej bezpośredni był gwiazdor TVN-u, Czesław Mozil, który ogłosił publicznie, że chciałby Martę "wyruchać".
W wyniku zdrad Marta i Maciej zaczęli się od siebie oddalać. Zobacz: Wierzbicka rzuci chłopaka? "ZDRADZIŁ JĄ"
Mimo że atmosfera między nimi bardzo się pogorszyła... ciągle mieszkali razem. Marta jakoś nie miała serca zakończyć tego związku. Jak informuje Fakt, po namyśle uznała, że jednak warto go ratować. Razem z Maćkiem postanowili zapomnieć o zdradach i dać sobie kolejną szansę. Dla uczczenia zgody nagrali... "sekstaśmę". Co ciekawe, nie robią z tego tajemnicy.
Zawadzki i Wierzbicka są ponoć dumni z nagrania i chętnie chwalą się nim wśród znajomych - informuje tabloid. Na razie jednak nikt filmu nie widział. Kto wie, może gdy przyjdą gorsze czasy, Marta sprzeda taśmę prasie.
Na to na miejscu Faktu byśmy nie liczyli. Ale może Marta umówi się w końcu z Czesławem. On też lubi nagrywać filmy dla dorosłych.
Zobacz: "Nakręciłem z koleżanką PORNOLA"