Krzysztof Rutkowski lubi chwalić się w mediach swoją skutecznością w walce z przestępcami. Raczej nie ma kłopotu z tym, by zaangażować go w sprawy, o których piszą tabloidy. Często nawet sam się zgłasza. Tak było po kradzieży biżuterii z rezydencji niedoszłej europosłanki, Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej. Kiedy działaczka sportowa i ówczesna kandydatka do europarlamentu wyjechała z mężem i dziećmi na długi weekend do teściów, złodzieje wynieśli z jej domu biżuterię wartą 400 tysięcy złotych.
Na ratunek ruszył od razu niezawodny Krzysztof Rutkowski. Obiecał, że odzyska skradzione kosztowności, i że już ma pomysł, jak. Zobacz: Rutkowski odzyska biżuterię Pyżalskiej?
Okazało się, że policja była jednak bardziej skuteczna.
Jak poinformował Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, we wtorek wieczorem policjanci Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu i funkcjonariusze SPAP (antyterroryści) zatrzymali w Poznaniu i Luboniu trzech mężczyzn podejrzewanych o liczne włamania do domów jednorodzinnych, w tym do domu Pyżalskiej - pisze Super Express.
Łukomska-Pyżalska europosłanką wprawdzie nie została, ale na pocieszenie odzyskała biżuterię.
Wiele wskazuje na to, że złodzieje specjalizowali się w okradaniu okazałych rezydencji i domów w Poznaniu i okolicznych miejscowościach. Materiał dowodowy, który jest ciągle wzbogacany, daje podstawę do postawienia zatrzymanym zarzutów - uspokaja niedoszłą deputowaną wielkopolska policja.
Przypomnijmy, jak reklamowała się przed wyborami:
http://wolnapolska2.wrzuta.pl/film/3LdAatmBqYe/+tr-spotwyborczynr_2