Gwiazdy show biznesu lubią przywłaszczać sobie przedmioty pochodzące z kultur, z którymi nie mają nic wspólnego. Selena Gomez występuje w przebraniach hindusek. Gwen Stefani długo inspirowała się kulturą Japonii. Jedną z grup, z której czerpie się chyba najczęściej są jednak amerykańscy Indianie.
Na Zachodzie coraz głośniej mówi się, że wykorzystywanie cudzej kultury i religii do bycia "trendy" to przejaw ignorancji, rasizmu i braku szacunku. Indianie za Oceanem buntują się przeciwko "okradaniu" ich kultury z godności.
Najwyraźniej te głosy nie dotarły jeszcze do Eweliny Lisowskiej. Gwiazdka X Factora pojawiła się wczoraj na scenie opolskiego festiwalu. Miała na sobie czarną sukienkę oraz masę dodatków udających indiańskie.
Chyba już wolimy Donatana czerpiącego z polskiego folkloru.