Michał Witkowski przy okazji promocji swojej książki postanowił założyć bloga modowego. Przemianował się na "Miss Gizzi" i w zaskakujących stylizacjach pozuje na ściankach warszawskich imprez.
Do tej pory stroje, w które się przebierał, podobały się Joannie Horodyńskiej. Do czasu. Na pokazie Paprocki & Brzozowski pisarz zaprezentował się w białym komplecie i peruce.
Maria Antonina dla przeciętniaków. Przyznam, że kibicowałam Michałowi na początku, ale miałam nadzieję, że droga, którą nas dalej poprowadzi, nie będzie taka drewniana i banalnie prosta. Żadnych zakrętów? Nuda - krytykuje Joanna na łamach Party. To jest marny performance. I co ma mogę tu napisać? Że za wachlarzem i boa Michał się nie nachodził, bo kupił je w hurtowni pod Warszawą, i jak wrócił do domu, to mu się i jedno, i drugie rozkleiło. Że to coś, co Witkowski ma na sobie, jest źle odszyte? Że urwało mu się zbyt wiele piór?
Wygląda na to, że Joanna nadal nie rozumie, że Witkowski wyśmiewa takimi strojami przede wszystkim ją i jej koleżanki.
Porównajcie: "OFIARY MODY": Joanna Horodyńska... (DUŻO ZDJĘĆ)