Niemiecki piłkarz grający w jednym z najlepszych klubów w Budeslidze udzielił wywiadowi gazecie Deutsche, w którym wyznał, że od lat
musi ukrywać swoją orientację seksualną. Zawodowy gracz boi się zdradzić swojej tożsamości. Wiadomo tylko, że gra na pozycji napastnika. Opowiedział o homofobicznych zachowaniach innych graczy i naciskach ze strony klubu. Na początku kariery, gdy koledzy z młodzieżówki dowiedzieli się, że jest gejem, zaczęli go unikać.
Przez przypadek wyszło na jaw, że jestem homoseksualistą. Po meczu, gdy wszedłem pod prysznic zorientowałem się, że wszyscy kąpią się w majtkach... Na początku nie wiedziałem, o co chodzi. Potem zdałem sobie sprawę, że to z mojego powodu. Później było coraz gorzej. Na mojej szafce regularnie przyklejano zdjęcia z gejowskiego porno, wielu kolegów odmawiało też wspólnych ćwiczeń ze mną. Na boisku zdarzały się sytuację, że woleli podać do kogoś na gorszej pozycji, niż do mnie.
Myślałam, że moja kariera się skończyła. Na szczęście zagrałem dobry sezon i zmieniłem kraj oraz klub, dla którego gram. Na razie
nikt nie wie, że wolę facetów. Ujawnię to dopiero po przejściu na emeryturę. Bycie gejem oznacza koniec marzeń o grze - dodał.
W niemieckiej lidze niedawno ujawnił się Thomas Hitzlsperger, który także stwierdził, że wcześniejsze wyjawienie orientacji
przekreśliłoby jego karierę.