Tyle kosztowała Joannę Liszowską podróż uliczką z zakazem wjazdu. Aktorka po opuszczeniu studia TVN po udziale w programie Dzień Dobry TVN, wracała w pośpiechu do domu, ponieważ miała jeszcze generalną próbę do Jak ONI śpiewają i przy Cmentarzu Wolskim nie zauważyła znaku zakazu wjazdu.
Akurat w tej okolicy kręcił się konny patrol i natychmiast ruszył za nią w pościg. Mimo że wydawać by się mogło, że człowiek na koniu jest bez szans w ściganiu się z szybkim autem, aktorka nie zamierzała uciekać i posłusznie się zatrzymała - wspomina Fakt. Policjanci oniemieli, gdy zobaczyli, kogo ścigali.
Ale byli nieugięci i potraktowali ją bez taryfy ulgowej. Aktorka nie protestowała i pokornie przyjęła karę.