Producenci Klanu okazali Agnieszce Kotulance wiele wyrozumiałości. Najpierw miesiącami znosili jej niepunktualność i "humory" na planie. Potem, gdy okazało się to już zbyt uciążliwe dla reszty ekipy, wysłali ją na urlop, obiecując, że poczekają, aż rozwiąże swój problem alkoholowy. Miała na to wiele miesięcy. Rezultat okazał się niestety inny od planowanego. Odsunięta od pracy aktorka zupełnie się zagubiła. Doszło nawet do tego, że jej jedyna córka musiała zerwać z nią kontakt.
Ostatecznie producenci uznali, że nie ma sensu dłużej czekać. Pozbyli się Kotulanki raz na zawsze, uśmiercając jej postać. Aktorce nie udało się dotrzeć nawet na plan własnej śmierci. Od tamtej pory już oficjalnie została bez pracy i możliwości powrotu. Jak donosi informator Faktu, obecnie przejada swoje oszczędności.
Żadne miejsce, w którym występowała, nie jest zainteresowane dalszą współpracą, bo Kotulanka jest nieprzewidywalna - pisze tabloid. Jak łatwo się domyślić, nikt nie ma ochoty płacić takim osobom.
Podobno sytuacja finansowa aktorki jest bardzo zła. Zobacz: Kotulanka została bez pieniędzy!