Agnieszka Perepeczko twierdzi, że ludzie krytykujący to, że zarabia wyprzedając rzeczy zmarłego męża są "głupi i zawistni". Jest w bojowym nastroju i zapowiada, że ma zamiar sprzedać jeszcze tysiące rzeczy Marka, wszystko, co po sobie zostawił. Przypomnijmy, że aktorka jest już Super Sprzedawcą na Allegro.
Ani myślę z tego rezygnować - mówi zapytana przez jeden z tygodników. Ludzie są głupi i zawistni, dlatego mnie oczerniają. A że internet gwarantuje zawistnikom anonimowość, robią to tym chętniej. Ale szum wokół tej sprawy to woda na mój młyn. Mam przewrotną naturę: uważam, że im gorzej, tym lepiej.
Mówiąc o zawiści, Perepeczko sugeruje chyba, że internauci czegoś jej zazdroszczą...
To dopiero początek! - grozi aktorka i zapowiada, że jej biznes dopiero się rozkręca. Co ciekawe, wciąż nie przekazała ani złotówki organizacjom charytatywnym, o których pisze na swoich aukcjach, zapowiadając, że część jej zysku trafi właśnie do nich. Co więcej - ich pracownicy nawet nie słyszeli o tym, żeby Agnieszka miała im pomóc. Czyżby kolejny "przewrotny" chwyt?