Iwona Węgrowska na początku zeszłego roku wzięła romantyczny, medialny ślub w Las Vegas z "milionerem i producentem muzycznym", Krzysiem Madejskim. Para zaczęła lansować się w tabloidach opowiadając o kolejnym, wystawnym weselu, a także publikować zdjęcia ze wspólnych podróży. Mimo tego medialny związek piosenkarki przetrwał zaledwie ponad rok.
W dzisiejszym Dzień Dobry TVN Węgrowska potwierdziła doniesienia o rozwodzie. Okazuje się, że Krzyś był idealnym mężem tylko na zdjęciach. Z powodu zabawnej aparycji nazywaliście go często "Benny Hillem". Gwiazda wyznała jednak, że to tylko pozory. Jej partner miał ataki chorobliwej zazdrości, które kończyły się awanturami.
Oficjalnie potwierdzam, że jesteśmy w trakcie sprawy rozwodowej - wyznała. Mój mąż nie radził sobie z zazdrością. Chodziło o moją pracę, o ludzi, którzy wokół mnie są. Z góry było założone, że jakiś mężczyzna ma złe zamiary wobec mnie i że nie powinnam czegoś robić. Czułam, jakbym była zamknięta w klatce. Do tego stopnia, że się dusiłam. Kiedy podejmowałam decyzje, mój mąż miał pretensje, że on nie podejmuje tych decyzji.
Były krzyki, to było na porządku dziennym - żaliła się. Ja się do tego zraziłam i się tego przestraszyłam. Nigdy nie było awantur przy świadkach, zawsze za zamkniętymi drzwiami robił potworne awantury, które mnie po prostu wykończyły, zniszczyły. To nie było tak, że ja w 5 minut odeszłam. To trwało dobrych kilka miesięcy. Z siedem-osiem miesięcy. Wyprowadziłam się z mieszkania dwa miesiące temu. 17 maja w moje urodziny mąż prosił mnie, żebym wróciła, że on się zmieni, ale nie wierzę, żeby on się zmienił. Już raz się wyprowadzałam, wracałam, wybaczyłam, ale on znowu zrobił to samo.
Być może któraś z awantur dotyczyła związków Iwona z niesławną "porno agencją modelek" córki Jana Borysewicza?
Jak myślicie, kiedy pojawi się w telewizji z kolejnym facetem?