To tylko Małgosia, moja dobra koleżanka - tłumaczy piłkarz w rozmowie z jednym z tabloidów. To nie ja dałem jej ten piękny bukiet lecz mój kolega, który zabiega o jej względy. Bo ja nie jestem jeszcze gotowy na nowy związek. Nie szukam na siłę nowej kobiety ani nowej miłości.
Tygodnik dotarł do Małgosi, która jednak nie potwierdziła do końca wersji Radka: Znamy się od dawna, łączy nas przyjaźń. Często umawiamy się na kolacje.
Nie chce jednak potwierdzić, że coś ją z Radkiem łączy. Z kolei prawie-była żona Majdana nie traci czasu, ostatnio głośno o jej romansie z byłym mężem Kayah Rinke Rooijensem. Biorąc pod uwagę, że nadal trwa sprawa rozwodowa Doroty i Radosława, strategia umiaru, przyjęta przez piłkarza wydaje się być znacznie rozsądniejsza. Niestety, Majdan podpisał podobno z Dorotą intercyzę (niegdyś pewnie mającą bronić jego majątek przed nią) i dlatego nie dostanie teraz nic z zarobionych przez nią przez ostatnie 2 lata dziesięciu (tak ostrożnie liczymy) milionów złotych.
Przy okazji - doceniamy "patent" z zakrywaniem łysiny okularami.