Kim Kardashian szybko stała się inspiracją dla innych, ambitnych dziewczyn, marzących o pieniądzach, luksusie i własnym reality show. W sieci co rusz pojawia się jakaś "sobowtórka" celebrytki licząca na zainteresowanie związane z rzekomym podobieństwem do Kardashian. Claudia Ochoa Felix jest jednak wyjątkowa i, wiele na to wskazuje, również bardzo niebezpieczna.
Meksykanka w sieci zaistniała oczywiście dzięki zdjęciom zamieszczanym na portalach społecznościowych. Szybko zaczęła być porównywana do Kim, co przyjmowała z dużym zadowoleniem. Kilka dni temu na jej profilu pojawiły się jednak fotografie przedstawiające Claudię trzymającą różowy karabin, rewolwer i wyrzutnię granatów. Media za oceanem szybko dotarły do informacji, z których wynika, że kobieta jest... szefową jednego z największych gangów w Meksyku.
Gang Sinaloa należy do najbrutalniejszych tego typu formacji, zajmuje się głównie kontrolą przemytu i handlu narkotykami. Felix była kochanką niejakiego Jose Rodrigo Arechiga Gamboa, obecnie odsiadującego wyrok za przemyt narkotyków. Zdaniem śledczych kobieta ma teraz przejąć kierownictwo nad całym gangiem. Sama zainteresowana zapewnia oczywiście, że ze z "El Chino Ántrax", bo taki pseudonim przybrał Gamboa, łączy go jedynie przyjaźń.
Jestem pracującą matką samotnie wychowującą syna! - napisała na swoim profilu. Proszę jedynie o należny mi szacunek.
Niestety, miłość do "selfies" i chwalenia się bogactwem okazała się silniejsza - Claudia będzie musiała tłumaczyć się ze swoich zdjęć z różowym karabinem nie tylko policji, ale pewnie i kolegom z gangu...