Po tym jak Edyta Górniak po raz kolejny przełożyła zapowiadany od miesięcy ślub, pojawiły się plotki, że tym razem miała poważniejszy powód. Podobno w jej życiu pojawił się nowy, znacznie młodszy mężczyzna. Zobacz: Górniak ma nowego kochanka?! "TO MŁODSZY BLONDYN"
Rzeczywiście dało się ostatnio zauważyć, że Edzia szaleje bardziej niż zwykle. Zmieniła fryzurę i ubrania na bardziej młodzieżowe, postanowiła także odmłodzić repertuar. Z tej okazji zapowiedziała, że "koniec z diwą, sorry". Opowiada wszystkim, że ma "biologicznie" 25 lat a nie 42. Zobacz: "Jej wiek biologiczny wynosi teraz 25 lat!"
Zdaniem Faktu uznała, że związek ze statecznym prawnikiem postarza ją. Piotr Schramm także jest od niej młodszy, ale tylko o 3 lata.
Piotr wieczory najchętniej spędza w domu z książką - mówi w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia artystki. Edyta zaś lubi szaleć. Uwielbia, gdy wokół niej jest głośno i, choć się do tego nie przyznaje, kocha zainteresowanie mediów. Dlatego zaczęło jej czegoś brakować**.**
Podobno Górniak poczuła się podobnie ograniczana jak w burzliwie zakończonym małżeństwie z Dariuszem Krupą. Postanowiła, jak to określa tabloid, "zerwać się ze smyczy".
Ostatnio Górniak przeszła wielką metamorfozę. Patrząc na nią teraz, aż trudno uwierzyć, że ta kobieta o wyglądzie nastolatki ma 42 lata - pisze gazeta. Na warszawskich salonach plotkuje się, że za zmianą wizerunku piosenkarki stoi nowy mężczyzna, sporo od niej młodszy, bo około 30-letni. Poznali się ponoć podczas prac nad nową płytą Górniak, po czym wokalistka straciła dla niego głowę.
Czy dlatego tak nerwowo zareagowała na pytanie Kingi Rusin?