Marta Żmuda-Trzebiatowska nie narzeka ostatnio na nadmiar propozycji zawodowych. Czasy, gdy zaliczano ją do najpopularniejszych polskich aktorek, to już przeszłość. Marcie długo nie udawało się popsuć sobie reputacji. Publiczność wybaczyła jej nawet rolę w Ciachu. Ostatecznie pogrążyła się jednak filmem Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć. Za tę rolę dostała Węża w kategorii Najgorsza Aktorka.
Na tym, póki co, zakończyła się jej przygoda z kinem. W serialach także się nie układa. W teatrze zaś występuje w zaledwie 4 spektaklach, na zmianę z inną aktorką.
Nic się nie dzieje - potwierdza w rozmowie z Faktem agentka aktorki, Anna Górecka. Poza tym nic nie mogę powiedzieć.
Brak pracy sprawił, że Marta wpadła w kłopoty finansowe. Niestety, jak ujawnia jej znajoma, okazała się zupełnie nieprzygotowana na taką ewentualność.
Nigdy nie oszczędzała - przyznaje znajoma aktorki. Teraz, gdy już nie jest na topie, ma coraz większe problemy z dopięciem budżetu. Zdarza się, że pożycza od znajomych.
Taka sytuacja wcale nie rzadkość. Aktorzy i celebryci mają zwykle nadzieję, że ich dobra passa nigdy się nie skończy, wydają więc wszystko, co zarabiają. Dlatego tak trudno jest im potem odejść z show biznesu, albo odmówić udziału w reklamie.