Lady Gaga rozpaczliwie walczy o zachowanie pozycji w show biznesie. Jej najnowsza płyta okazała się niestety klapą. Żaden z singli nie został przebojem na miarę Bad Romance czy Born This Way. Wokalistka zwolniła więc menedżera i próbuje przekonać do współpracy człowieka odpowiedzialnego za sukces Justina Biebera. W miedzyczasie próbuje wzbudzać sensacje na stary, sprawdzony sposób.
Wczoraj w Nowym Jorku wyszła z hotelu z biustonoszem na wierzchu i bogatej indyjskiej biżuterii. Gwiazda poczerniła sobie brwi, wygoliła tył głowy i zabrała ze sobą ukochanego psiaka. Na Twitterze poinformowała fanów, że tego dnia chciała poczuć się "hinduską księżniczką".
Jak wyszło?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.