Po 18 latach małżeństwa, które kilka razy przechodziło poważny kryzys, Antonio Banderas i Melanie Griffith postanowili rozwieść się w zgodzie. Przynajmniej tak na początku deklarowali. Gwiazdorzy nie kłócą się o dzieci, które są już dorosłe, ani o majątek. Do konfliktu doszło z powodu miniaturowego teriera oraz dwóch owczarków.
Melanie uważa się za lepszą opiekunkę pupili niż Antonio. Psiaki są dla niej wszystkim. Nie odda ich byłemu niebawem mężowi i jest zdecydowana na walkę w sądzie – powiedział w rozmowie z amerykańskim tabloidem jeden z asystentów gwiazdy.
Problemy między nimi nasilały się od lat. Kłótnie i separacja doprowadziły do ostatecznego rozpadu związku. Przez ostatni rok przeżyli niewiele szczęśliwych momentów. Jednym z nich była adopcja trójki psów, dlatego Melanie nie chce się z nimi rozstać – dodał.