Oto kolejny dowód na to, że marzenia o internetowej popularności za wszelką cenę mogą mieć tragiczne konsekwencje. Lacey Spears zdobyła grono oddanych fanów, którzy wspierali ją przez wiele miesięcy dzięki stronie, na której opisywała walkę o życie swojego syna. Blogerka opisywała zabiegi oraz operacje, jakie przechodziło 5-letnie dziecko, a także zamieszczała zdjęcia ze szpitala. Wiele osób wpłaciło pieniądze na jej konto, zainteresowały się nią też media. Niestety, chłopiec zmarł. Lekarze okazali się bezsilni w obliczu jego niewytłumaczalnej choroby.
Blog przestał być aktualizowany. Stan zdrowia chłopca nagle się pogorszył. Dziecko trafiło do szpitala, zapadło w śpiączkę i zmarło. Matce natychmiast postawiono zarzuty spowodowania śmierci dziecka. Wstępne badanie psychologiczne wykazało, że przypuszczalnie kobieta cierpi na zastępczy zespół Münchhausena. Choroba polega na celowym wywoływaniu u bliskiej, zależnej osoby objawów zaburzeń somatycznych w celu zdobycia współczucia przez zainteresowania innych.
Policja ustaliła, że Lacey dodawała sód do sondy, którą karmiony był jej powoli umierający synek.