Cristiano Ronaldo, napastnik Realu Madryd, rozpoczął grę na mundialu z niezaleczonym urazem kolana. Obciążające ćwiczenia spowodowały, że problemy tylko się powiększyły. Ostatnio opuścił półtorej godziny treningu i siedział na ławce przykładając lód do kontuzjowanej nogi.
Lekarze doradzali piłkarzowi, żeby na czas poniedziałkowego meczu Portugalii z Niemcami przeszedł do obrony. On zignorował jednak te zalecenia i teraz jego kariera dosłownie wisi na włosku. Żeby uratować kolano musiałby zrobić natychmiastową przerwę... na dwa miesiące! To wykluczyłoby go z reszty rozgrywekmundialowych.
Ortopeda Ronaldo zagroził mu, że jeśli zagra w nadchodzącym niedzielnym meczu z USA, może nieodwracalnie zniszczyć sobie ścięgna. Portal Metro donosi, że piłkarz ignoruje te rady.
Tylko ja decyduję, czy zagram, czy nie - odpowiedział Cristiano lekarzom.
Myślicie, że zagra?