Jak wiadomo, krótkie, "łóżkowe" małżeństwo Agaty Passent i Wojciecha Kuczoka przeszło już do historii. Para nie zdołała dojść do porozumienia, czy ich miłość naprawdę się skończyła. Stąd zapewne niezdecydowanie pisarza, zaskoczonego przez dziennikarza pytaniem, czy to prawda, że rozstaje się z Agatą.
Wkrótce potem wyznał jednak, że nigdy nie był szczęśliwszy niż po rzuceniu celebrytki. Żalił się też na Warszawę, w której próbował się bez powodzenia wypromować, pozując na ściankach.
Rozwód, który ostatecznie przeprowadzili, nie pozostawia już co do tego żadnych wątpliwości. Kuczok oświadczył, że "dobrze się czuje na ściance wspinaczkowej, a nie ściance fotograficznej" i wyjechał ze stolicy. Jak się okazuje, w ciągu swojego krótkiego związku z Passent, polubił jednak kolorowe magazyny, bo nie mógł się powstrzymać przed udzieleniem wywiadu Grazii.
Dziennikarzom podał już swój nowy adres. Jest nim dom jego przyjaciółki Aliny Markiewicz, byłej partnerki himalaisty Krzysztofa Wielickiego. Jak informuje tygodnik Na żywo, aktualnie ona i Kuczok mieszkają razem w Podlesicach, leżących w środku Jury Krakowsko-Częstochowskiej i pracują nad... wspólną książką.
Wieczorami patrzę w oczy zielone... - zwierzył się pisarz.