Nie milkną echa "afery taśmowej", która wybuchła po publikacji tygodnika Wprost. W VIP-roomie modnej wśród polityków i celebrytów restauracji Sowa i przyjaciele na warszawskim Mokotowie regularnie dochodziło do spotkań najważniejszych osób w państwie. Na razie ujawniono szczegóły rozmów Marka Belki, Bartłomieja Sienkiewicza i Sławomira Cytryckiego.
Co się je podczas takich spotkań? I kto za to płaci? Oczywiście, nie politycy z własnej kieszeni. Wolą bawić się i jeść "za darmo", jak szafiarki.
Jak podaje Fakt, ministrowie stołujący się w Sowie mają naprawdę szeroki gest za publiczne pieniądze. Dziennikarze dotarli do rachunku za słynną kolację, który opiewa na dokładnie 1435 złotych. Politycy zaczęli od wódki, a potem poprosili o wino:
Nazwy Chateau Musar 2004 Bekaa Valley czy Gaston Hochar może niewiele mówią tym, którzy pijają np. węgierskie Egrti Bikaver. Ale cena – a Gaston Hochar kosztuje 385 zł za butelkę – na pewno świadczy o jakości tego trunku – czytamy.
Trunki towarzyszyły wykwintnym daniom, wśród których znalazły się szaparagi i sałatka z grillowanym kozim serem, piklowane rzodkiewki, carpaccio z matjasa holenderskiego, kawior z anchois i z łososia, tatar oraz carpaccio z mlecznej jagnięciny.
Kelner skwitował to wszystko niewybrednym żartem: Nie chciałbym pana ministra obrażać zbyt niską ceną...
Z pewnością wiedział, co rozbawi jego wykwintnego gościa. A bawią go pieniądze podatników.
Żeby mnie było stać, kurwa, przecież was zaprosiłem! - podsumował organizator spotkania, Sławomir Cytyrcki, który uregulował rachunek... służbową kartą kredytową. Fakturę rozliczono w NBP. Za wystawny obiad zapłaciliśmy więc my wszyscy.
Spotkanie było zainicjowane przez szefa gabinetu prezesa NBP. Było to spotkanie służbowe, rozmowa także dotyczyła spraw służbowych – broni się Marcin Kaszuba, dyrektor departamentu komunikacji i promocji Narodowego Banku Polskiego. Koszty zostały pokryte z funduszu przeznaczonego na cele reprezentacyjne.
"Komunikacja i promocja" niestety na tym nie skorzystały. Nie dało się upić równie reprezentacyjnie, trochę tańszym winem?