Pod koniec zeszłego roku Michael Schumacher doznał poważnego i rozległego uszkodzenia mózgu w trakcie wakacji na stokach w Alpach. Początkowo stan kierowcy Formuły I był bardzo ciężki i lekarze nie dawali mu dużych szans na przeżycie. Jednak mistrz nie poddał się i po wprowadzeniu w stan śpiączki farmakologicznej jego stan się ustabilizował. Pół roku później wydarzył się kolejny cud i Michael Schumacher odzyskał przytomność.
Niestety według specjalistów szanse na to, że Schumacher odzyskał pełną władzę nad ciałem są niemal zerowe. Zdaniem lekarzy kierowca już do końca życia zostanie inwalidą i nie będzie poruszał się o własnych siłach.
Już zawsze będzie uzależniony od pomocy innych. Moim zdaniem nie wstanie z wózka inwalidzkiego – powiedział w rozmowie z brytyjską telewizją Erich Riederer, lekarz neurologii.
Rodzina Schumachera nie zamierza się poddawać. Żona gwiazdora wyścigów powiedziała dziennikarzom, że liczą na kolejny cud.