Znajomość Natalii Siwiec i Patrycji Mikuły zaczęła się na Instagramie. Patrycja przyleciała z Chicago specjalnie po to, by wziąć udział w nagraniach reality show swojej nowej "przyjaciółki". Niestety ich zażyłość okazała się być tylko na pokaz. Niedługo po zakończeniu zdjęć Patrycja żaliła się na Natalię, która jej zdaniem "wykorzystała ją" i "zepsuła jej image". Zobacz: "Siwiec ZEPSUŁA MI IMAGE! Wykorzystała mnie!"
Zdaniem Mikuły, Siwiec źle to wszystko rozgrywa. Ona sama zrobiłaby to dużo lepiej.
Nie chciałam robić kariery jako niezrównoważona wariatka, po której się można wszystkiego spodziewać, a do tego być jeszcze w cieniu Natalii Siwiec - wyjaśnia w rozmowie z Super Expressem. Nawet czasem żałuję, że w ogóle brałam udział w tym programie, ponieważ to popsuło mój wizerunek w mediach. Ale było minęło, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Chyba jestem jedyną uczestniczką tego programu oprócz Siwiec, która zaistniała w mediach po jego emisji, innym uczestniczkom nie wróżę dużej kariery.
Patrycja marzy już o własnym reality show:
Chciałabym mieć w Polsce swój własny "reality show" i żeby był to naprawdę "reality" bez scenariusza, by móc pokazać ludziom moje prawdziwe życie. U mnie zawsze się dzieje coś ciekawego i myślę, że byłoby to bardzo interesujące dla widzów. Jest też pomysł na zrobienie programu o żonach piłkarzy, w którym wzięłabym udział, gdyż mój mąż Krzysztof Król jest piłkarzem Piast Gliwice. Ale na razie jest za wcześnie, aby o tym mówić, ale bardzo bym chciała, by moje marzenie się spełniło.
Mikuła podkreśla przy okazji, że w przeciwieństwie do jej byłej przyjaciółki, ma naturalne ciało. No, prawie.
Polska pod tym względem jest jeszcze bardzo zacofana i operacje plastyczne to wielki temat tabu. Pierwszy raz zoperowałam swój biust kiedy miałam zaledwie 19 lat. Później poprawiłam go kiedy miałam 23 lata - ujawnia w tabloidzie. Wielu ludzie sądzi, że miałam sporo poprawek twarzy, ponieważ 10 lat temu wyglądałam inaczej... Prawda jest taka, że po ciąży schudłam prawie 10 kilogramów i przez to twarz mi wyszczuplała. Mam naturalnie pełne usta, odkąd byłam dzieckiem zawsze miałam duże. Zauważyłam też, że w Polsce jeśli kobieta ma ładne włosy czy usta i nie ma zmarszczek na twarzy, to od razu przypinają jej łatkę, że jest plastikową lalą. We mnie nie ma nic sztucznego oprócz biustu.