Trzy lata temu Agnieszka Popielewicz poślubiła poznanego w pracy kierownika produkcji Polsatu Mikołaja Wita. Starała się, żeby ślub był "jak z bajki". Przygotowywała się do niego przez rok. Wybrała się nawet na Targi Ślubne do Wielkiej Brytanii, żeby nie przeoczyć żadnego trendu. Ceremonia okazała się wielkim sukcesem. Niestety, potem było już gorzej. Sytuacja pogorszyła się wraz z narodzinami dziecka.
Popielewicz szybko wróciła do pracy, a wolny czas poświęcała córce, chcąc wynagrodzić jej swoją nieobecność. To sprawiło, że mąż poczuł się zepchnięty na dalszy plan. Jak niedawno ujawnili znajomi pary, przestał angażować się w życie rodziny. Pozbawiona wsparcia Popielewicz zrozumiała, że coś się popsuło. Czarę goryczy przelał tegoroczny festiwal w Sopocie. Wit unikał żony i zamiast spędzać czas z nią i dzieckiem, wolał bawić się w klubach ze znajomymi.
Znajomi prezenterki są jednak zdania, że jeszcze nie wszystko stracone. Podobno obojgu rozwód wydaje się rozwiązaniem tak dramatycznym, że na razie wolą o nim nie myśleć.
Jak informuje Twoje Imperium, powołując się na znajomych pary, małżonkowie ustalili, że nadchodzące wakacje poświęcą na "przemyślenia na temat przyszłości związku". Ale na urlop jadą osobno. Przez ten czas chcą się zastanowić, co dalej i czy jest co ratować. Podobno ich uczucie jeszcze się do końca nie wypaliło.