Paparazzi przyłapał Joasię Brodzik kupującą przecenioną bieliznę.
Długo i z namysłem krążyła wśród półek z fatałaszkami. Szerokim łukiem ominęła jednak wieszak, na którym piętrzyły się biustonosze typu Push up - wspomina Super Express. I nic dziwnego. W końcu Joasia ma biust tak ponętny, że nie musi go w żadne sposób udoskonalać.
Fiałem buszowania po sklepie był zakup satynowego szlafroczka.
Widać, że sława i pieniądze nie uderzyły Joannie do głowy - nie gardzi bielizną z wyprzedaży - cieszy się tabloid. My nie wyciągalibyśmy aż tak daleko idących wniosków.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.