Dwójka postanowiła pójść za ciosem i już jesienią wyemitować kolejną, piątą edycję The Voice of Poland. Producenci tradycyjnie chcą zmienić coś w składzie jury. W 4. edycji na swój fotel jurorski wróciła Justyna Steczkowska, którą w 3. zastąpiono Edytą Górniak. Podobno to właśnie Jusia powinna najbardziej obawiać się o przedłużenie kontraktu.
Obecny skład jest dobry, ale pomyślano, że czas na zmiany, które mogłyby poprawić oglądalność - ujawnia w rozmowie z Faktem osoba z ekipy. Produkcja chce w programie jakąś nową diwę. Na razie na pewno rozmawiano już z Sylwią Grzeszczak, ale odmówiła.
Pozostali jurorzy: Marek Piekarczyk, Tomson i Baron oraz Maria Sadowska są podobno bezpieczni.
Jak można się domyślać, Steczkowska nie jest zachwycona najnowszymi plotkami. Jest zaskoczona, że ktoś może chceć ją wymienić:
Gdy te wieści doszły do Justyny Steczkowskiej, mocno ją to zdziwiło i zdenerwowało - informuje tabloid. Z Dwójką związana jest w zasadzie od czasu swego debiutu w "Szansie na sukces" w 1996 r. Przez lata często uświetniała swą obecnością imprezy stacji, a poza pozycją jurorki w "The Voice of Poland" swego czasu prowadziła show "Gwiazdy tańczą na lodzie". Nie spodziewała się, że ktokolwiek wpadnie na pomysł, by zastąpić ją kim innym.