W 2012 roku James Arthur wygrał brytyjską edycję X Factor i zrobił błyskawiczną karierę muzyczną. Debiutancki singiel wokalisty zatytułowany Impossible znalazł się na pierwszych listach przebojów i odniósł sukces nie tylko w Wielkiej Brytanii. Coraz popularniejszy gwiazdor w listopadzie zeszłego roku wystąpił w polskim Must be the music. Bardzo spodobało mu się w Polsce i postanowił ponownie odwiedzić swoich fanów. Tej wizyty zapewne długo nie zapomni.
James Arthur przyleciał do Wrocławia, gdzie zagrał podczas Wromantic Music Festiwal. Po koncercie postanowił pójść do jednego z miejscowych barów, aby oblać udany występ. Następnego dnia na jego profilu pojawiło się zdjęcie z odrapaną twarzą...
Polskie bójki w barach są najlepsze - napisał Arthur.
Szybko uspokoił fanów, pisząc, że ma "tylko kilka siniaków"