_
_
Rok temu z występów w Kanadzie Adrianna Biedrzyńska przywiozła sobie na pamiątkę nowego partnera. Sebastian Błaszczak, który był konferansjerem podczas jej występów, zostawił dla niej żonę i dwójkę dzieci. Aktorka nie chciała, by ktokolwiek stanął na przeszkodzie jej szczęściu, więc też szybko rzuciła męża, Marcina Miazgę. Żeby sobie nie psuć humoru, zrobiła to przez... telefon. Przypomnijmy: "Rzuciła mnie przez telefon! PO 19 LATACH MAŁŻEŃSTWA!"
Z decyzją Biedrzyńskiej nie mogła pogodzić się jej jedyna córka, Michalina Robakiewicz. Jest bardzo związana z ojczymem, który wychowywał ją przez 19 lat jak własne dziecko. Pomaga jej także finansowo i zawodowo.
On kontaktuje ją z ludźmi, którzy mogą pomóc jej w karierze - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Rewia znajomy młodej aktorki. Załatwia jej castingi. Niedawno jeden wygrała i zagra w Ojcu Mateuszu.
Sytuacja między matką i córką stała się tak napięta, że Biedrzyńska ponoć z nerwach zażądała od Michaliny zwrotu pieniędzy, które zainwestowała w jej edukację... Zobacz: Biedrzyńska "WYRZEKŁA SIĘ CÓRKI"! Żąda od niej pieniędzy!
Trudno dziwić się córce, że uniosła się honorem. Zapowiedziała, że wszystko zwróci, byle tylko nie musiała już więcej widywać matki. Za to bardzo zaprzyjaźniła się z nową partnerką swojego ojczyma, Izabelą Trojanowską.
Iza i Marcin nie przyznają się, że od niedawna są razem również w życiu prywatnym, ale nietrudno się tego domyślić - ocenia informator tabloidu. Zwłaszcza, gdy pojawiają się gdzieś we trójkę.
_
_