Adam Gessler od wielu lat skutecznie unika wymiaru sprawiedliwości. Restaurator jest ścigany przez urzędników i komorników za wielomilionowe długi. Lista wierzycieli szwagra Magdy Gessler jest długa i znajduje się na niej między innymi miasto Warszawa, któremu winny jest już... 30 milionów złotych.
Czy podatnicy kiedykolwiek odzyskają choć część tych pieniędzy?
Oficjalnie Adam Gessler nie jest milionerem, choć wszyscy wiedzą, że to kłamstwo. Żadna z jego restauracji w całej Polsce nie należy do niego, ale jego synów, co jest jawną kpiną. Podobnie wygląda sytuacja w przypadku Hotelu Francuskiego w Krakowie. Wczoraj jednak do budynku wszedł syndyk masy upadłościowej spółki Emir 19, do której należy budynek.
Trwają czynności, których celem jest przejęcie nieruchomości. Na pewno zajmie to jeszcze kilka dni - powiedział Gazecie Wyborczej mecenas Ryszard Cytryński, pełnomocnik syndyka.
W hotelu znajduje się zarządzana przez syna Gesslera restauracja, która miała płacić czynsz Emirowi 19. Na czele spółki jeszcze w 2013 roku stał szwagier celebrytki, ale później, jak zwykle, oddał ster w ręce synów. Dokonując zakupu budynku za 20,5 miliona złotych Adam Gessler wziął kredyt na 14 milionów złotych. Emir 19 szybko przestał płacić raty kredytu, zaś restauracja Gesslerów nie regulowała czynszu. Komornik ścigał ją za niezapłacone składki do ZUS i wobec prywatnych wierzycieli.
Możliwe, że tym razem urzędnikom uda się wreszcie zająć majątek kontrolowany Gesslera. To niewiarygodne, przez ile lat można działać mimo takich afer na koncie. Wszystko dzięki znanemu nazwisku?