Po wielu bolesnych przejściach Lily Allen została mamą dwóch cudownych dziewczynek. Piosenkarka kilka razy poroniła, ale się nie poddała i zrealizowała swoje marzenie założenia rodziny. Gwiazda przyznaje, że jest "lekko nadopiekuńcza" także z powodu choroby, jaka zaatakowała jej starszą córkę Ethel. Dziewczynka cierpiała na wiotkość krtani oraz trudności z oddychaniem.
Walczyła o oddech. Często się dusiła. Miała problemy ze spaniem i jedzeniem. Po utracie tylu ciąży byłam w histerii, że ją także coś spotka. To uczucie nie minęło pomimo że dolegliwości już zostały wyleczone. Cały czas boję się, że ją stracę – wyznała gwiazda w rozmowie z magazynem Star.
Chciałam tylko karmić ją piersią i nie odstępować jej na krok. Bałam się spuścić z niej oczy. Tyle wycierpiałam, aby przyszła na świat i obawiałam się, że stanie się coś złego – dodała.
Allen wyznała, że przy drugiej córeczce była już spokojniejsza. W przyszłości planuje mieć kolejne dzieci, gdyż "kocha być w ciąży".