Wczoraj wstał około 8 rano. Nie wyglądał jak człowiek, który za kilka godzin podda się bardzo poważnemu zabiegowi - wspomina Fakt. Pożartował z pielęgniarkami, spokojnie przygotowywał się do badań.
Rzadko widuje się tak zdeterminowanych ludzi. To wspaniały ojciec - oceniła jedna z lekarek na oddziale szpitala przy Lindleya, w którym operowano boksera.
Fakt podaje, że operacja rozpoczęła się planowo, Super Express - że opóźniła się o dwie godziny. W każdym razie trwała dłużej niż zakładano. To mogło się przedłużyć z powodu potężnej budowy ciała pana Salety - komentuje nefrolog z Centrum Zdrowia Dziecka, w którym przebywa córka Salety, Nicole.
Około 15-tej na teren szpitala przy Lindleya wjechała karetka z Centrum Zdrowia Dziecka. Lekarz i pielęgniarka wynoszą specjalny pojemnik, w którym w temperaturze -4 stopni Celsjusza leży pobrana od Salety nerka. Późnym wieczorem lekarze przeprowadzili operację wszczepienia nerki małej Nicole. Dziewczynka przez cały dzień dostawała leki mające ułatwić przyjęcie się przeszczepu.
Lekarze są nastawieni optymistycznie: Nerki pobierane od żywych dawców niemal w stu procentach przypadków natychmiast po przeszczepie podejmują normalną pracę - mówi Super Expressowi chirurg transplantolog.
Saleta spędzi w szpitalu jeszcze kilka dni. W przypadku dawcy mogą się pojawić komplikacje, ale nie zagrażające życiu - ocenia chirurg z Centrum Zdrowia Dziecka.
Nicole pozostanie w szpitalu około 18 dni. Potem, mimo że będzie musiała być pod stałą opieką lekarską i nadal brać leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu, będzie mogła żyć jak jej zdrowi rówieśnicy.
Tak wygląda pojemnik z nerką: