Agnieszka Popielewicz i jej mąż Mikołaj Wit przeżywają ostatnio trudne chwile. W życiu zawodowym prezenterki też zrobiło się zamieszanie. Gwiazda Polsatu wyznaje w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium, że ma sporo spraw do przemyślenia odnośnie swojej przyszłości w telewizji.
Mam wiele zainteresowań pozatelewizyjnych. Czasem słyszę, jak ktoś ocenia, że zostałam odsunięta i nie gram pierwszych skrzypiec w Polsacie. Tacy myślą, że siedzę w domu i czekam na telefon. A jest odwrotnie - trudno mi wbić coś nowego w grafik - wyjaśnia w tabloidzie. Działam w trzech firmach luźno związanych z show biznesem. Projektów nie brakuje, uczestniczę w dziesiątkach spotkań, spędzam czas w biurze. Czuję się coraz mocniejsza w sprawach biznesowych.
Popielewicz przyznaje, że coraz trudniej jest wiązać przyszłość z telewizją.
Telewizja zmienia się. Główne stacje muszą się dzielić widzami ze stacjami tematycznymi - tłumaczy czytelnikom tabloidu. Dużo ludzi ucieka do internetu. Kariera telewizyjna nie jest dana raz na zawsze. Nie chcę być sfrustrowaną czterdziestolatką, która nie dostaje programów i nie ma co począć z życiem. Chcę być dobra w różnych dziedzinach, prowadzić własne firmy.