Kilka dni temu pokazywaliśmy Wam nieudaną stylizację Anety Zając. Gwiazda Pierwszej miłości wpadła na pokaz najnowszej kolekcji Łukasza Jemioła. Najwyraźniej stylista chciał ją zrobić "na światowo". Coś jednak nie poszło.
Aneta założyła różową sukienkę, która nie układała jej się na brzuchu, przypaloną papierosem kurtkę, niebieskie szpilki, torebkę Chanel oraz ogromny naszyjnik. Całość wyglądała niechlujnie. Obojętnie obok tego stroju nie mogła przejść Joanna "nie jestem suką" Horodyńska.
To jest przebranie??? "Pretty woman" chyba jednak tylko bez kozaków. Próbuje to gdzieś umiejscowic hmmm... – pisze na swoim profilu. Życzę wszystkim kobietom aby się nigdy tak nie ubrały. Tego się nie da uratowac. Ładna, miła dziewczyna i zwyczajnie szkoda. Wielu rzeczy szkoda i tego faktu też...
W komentarzach wtórował jej kolega z programu, Tomasz Jacyków:
Ślubny wijec na głowie kurtałesia gimnazjalistki, kajdan z kryształami na prędce zdiętymi z żyrandola wiszącego w kościelnej kruchcie z aduża naiwna landrynowa koszulinka pls turkusowa szpilka dla animuszu. Brawo! Matka Polka ma wychodne! A to ładna kobieta.
Zgadzacie się z nimi?