Niedawno informowaliśmy, że tajemnica zabójstwa miliarderki z Monako, Helene Pastor, została wyjaśniona. Były polski konsul honorowy i zięć zamordowanej, Wojciech J., sam przyznał się do winy. Policja podejrzewała, że działał on w zmowie z żoną, Sylvią Pastor, i wspólnie zlecili morderstwo 77-letniej teściowej, aby przejąć jej fortunę. Sylvia została jednak oczyszczona z zarzutów. Zobacz: Polski konsul PRZYZNAŁ się do MORDERSTWA!
Sprawa przybrała nieoczekiwany obrót, gdyż Wojciech J. wycofał nagle wszystkie zeznania, jakie złożył po aresztowaniu. Jego adwokat, Eric Campana, jako powód podał... nieporozumienie językowe.
Mój klient wycofał zeznania złożone w areszcie, ponieważ źle zrozumiał znaczenie terminów używanych przez policjantów. Funkcjonariusze rozmawiali z Wojciechem J. po francusku, a on sam nie rozumie wszystkich niuansów tego języka - tłumaczył reprezentant oskarżonego.
Campana dodał także, że będzie domagał się anulowania nakazu aresztowania klienta, ponieważ w ciągu pierwszych 96 godzin, jakie spędził w areszcie, nie umożliwiono mu kontaktu z tłumaczem ani adwokatem.
Językiem urzędowym w Księstwie Monako jest francuski. Wojciech J. piastował tam urząd od 2007 roku. Od konsula honorowego wymaga się wszelkich umiejętności związanych z dyplomacją i oficjalnym przedstawicielstwem kraju wysyłającego.