Obecnie Jessica Mercedes znana jest z prowadzenia bloga o modzie i lansu na portalach społecznościowych. Dzięki temu firmy odzieżowe obsypują ją ubraniami, żeby o nich pisała i prezentowała je na sobie podczas imprez. Zobacz: Jessica Mercedes: "Mam ZAJEBISTE życie!"
Szafiarka "za nic nie płaci", jeździ za granicę i robi zakupy podczas Tygodnia mody w wielkich stolicach Europy, a nawet w Stanach Zjednoczonych. Okazuje się, że nie zawsze tak było. Jeszcze kilka lat temu celebrytka była zwykłą dziewczyną, która na portalu społecznościowym publikowała zdjęcia z głupimi minami, z pierwszymi papierosami i chwaliła się chłopakiem. Wtedy nie lansowała się, jako Jessica Mercedes ale Emo Jess. Należała do subkultury emo, czyli młodzieży szczycącej się swoją niepopularnością, buntem i brakiem zrozumienia.
Jessica pisała też o zainteresowaniu demonologią. Podejrzewała, że jest... opętana. Na ówczesnym blogu napisała o dziwnym, powtarzającym się, demonicznym doświadczeniu (zachowujemy oryginalną piosownię):
we mnie siedzi złośliwy chochlik, który szepcze, bym uczyniła źle. nigdy, niewyrzekaj się swego buntu. nie wyrzekaj się siebie. znowu do mnie przyszedł. w nocy. słyszałam jak się skrywał i drapał w ścianę. pierwsze objawy obłędu, a raczej opętania. nie chcę tego znowu przeżywać. obłędu starczy na długo, mogę nim obdzielić kilka osób, albo więcej.
Internet nie wybacza. Zobaczcie, jak zaczynała Mercedes…