Miley Cyrus nadal przeżywa stratę ukochanego psa, Floyda. Wokalistka opłakiwała już jego śmierć na Instagramie, w wywiadach, a nawet w trakcie koncertów. Na pocieszenie dostała od mamy nowego szczeniaka, ale uznała, że nie jest gotowa go pokochać i oddała go znajomej. Niedawno jednak zdecydowała się na adopcję kolejnego psa. Zobacz: Miley Cyrus już ma NOWEGO PSA! (ZDJĘCIA)
Cyrus wpadła na doskonały pomysł, jak uczcić pamięć pupila, który odszedł niespodziewanie w zeszłym roku. Postanowiła wytatuować sobie jego podobiznę obok piersi. Razem z gwiazdą identyczne dziary zrobili sobie jej znajomi. W studio tatuażu musiało być wesoło, gdyż cała paczką była najwyraźniej pod wpływem marihuany…
Upaleni, ale szczęśliwi – napisała pod serią fotek Miley.