Lindsay Lohan, która w tym roku zaliczyła już trzeci odwyk w swoim zaledwie 21-letnim życiu (zobacz: Trzeci raz na odwyku)
, złamała się i prosiła swoich znajomych o alkohol i narkotyki.
Lindsay zaczęła szaleć, kiedy wróciła do domu na Święto Dziękczynienia - powiedział znajomy aktorki magazynowi Star. Strasznie się o nią martwię. Marnuje swoje szanse na powrót do pracy. Zachowuje się naprawdę głupio.
Jak tylko przyleciała, obdzwoniła wszystkich swoich znajomych pytając o Xanax [antydepresant o właściwościach uspokajających] i o kokainę. Nagabywała ich i błagała! Nikt z nich nie chce, żeby znowu zaczęła brać te świństwa. Nikt też nie chce być za to odpowiedzialny.
Być może wśród starych znajomych Lindsay są ludzie, którzy się o nią troszczą, jednak nowym "przyjaciołom" zależy przede wszystkim na własnym zysku. W Nowym Jorku 21-letnia aktorka zaczęła bawić się w towarzystwie niejakiego Chrisa, który jest podobno znanym dilerem. Jak podaje źródło:
Spędzili ze sobą trochę czasu. Zadawanie się z Chrisem jeszcze nikomu nie wyszło na dobre.
Prawdziwe kłopoty pojawiły się jednak podczas imprezy z okazji Święta Dziękczynienia, które odbyło się na strzeżonym, elitarnym osiedlu Nassau County na Long Island. Jedna z osób obecnych na przyjęciu mówi:
Lindsay piła; okropnie śmierdziało od niej alkoholem. Przez cały czas trzymała w ręce drinka. Wyglądała tak, jakby była pod wpływem jakichś narkotyków. Sądzimy, że była naćpana. Wcześniej spotkała się z Chrisem.